W ramach Instytutu Edukacji Pozytywnej pracujemy zarówno z nauczycielami, rodzicami, jak i dziećmi. Tematem jaki wraca to kwestia czytania, motywacji dzieci do pochylenia się nad książką i to nie tylko w celu wytarcia kurzu.
Nauczyciele zwracają uwagę na problemy dzieci z płynnym czytaniem, ubogim słownictwem itd. Rodzice narzekają, że musza dzieci siłą prawie lub domowymi mini „szantażami” przymuszać do czytania. Dzieci stwierdzają, że nie znają ciekawych książek, a lektury są dla nich jakieś takie… mało „dzisiejsze”. Hmmmm w każdej tej opinii jest trochę racji, ale…. Z doświadczenia muszę stwierdzić, że chęcią do czytania można się zarazić. Serio można nagle złapać wirusa i stać się książkoholikiem. O dziwo można to zrobić będąc zarówno dorosłym człowiekiem ale też dzieckiem.
Zarażenie zaczyna się od wystawienia jednostki na oddziaływanie odpowiednich wzorców plus dobrego narzędzia, w tym wypadku jakieś bezbłędnej książki. Oczywiście jeśli chcemy na rażenie wirusem nastawić dziecko będzie to od nas wymagać trochę pracy- żaden sukces nie przychodzi tak z niczego ;) no ale wierzę, że znajdzie się grupa rodziców, którzy wezmą to na swoje styrane barki i pokażą, że czytanie ma przyszłość. Do dzieła!!!
Krok pierwszy
Zacznij czytać! Tak Ty! Dorosły człowiek w fotelu z książką. Dorosły człowiek wieczorem nie oglądający filmu tylko… czytający. Dasz radę!
Krok drugi
Zaproś dziecko do wspólnego czytania. Wybierz książkę jaka będzie i dla Ciebie i dla dziecka fajna. Poczytajcie razem. Najpierw Ty, ale po paru stronach poproś dziecko żeby teraz ono poczytało, bo Twoje gardło musi odpocząć ;) Zacznij od przekazywania książki dziecku na krótkie kawałki. Nie wymagaj żeby od razu przeczytało 10 stron- nasze zarażanie wirusem musi iść powoli.
Krok trzeci
Pokaż ile frajdy może być z szukania książki odpowiedniej w tym celu wybierz jakąś miłą księgarnię (ja mam swoje ulubione ale … no nie wiem czy mogę zdradzać…. dobra jedną zdradzę- w Złotych Tarasach na samym dole jest nowa księgarnia Autorska, jest boska! I jest opcja, że po wybraniu książki dostajemy ciepłą czekoladę! Uwielbiam choć mi czekolady nie wolno. )Wybierając książki pozwól dziecku żeby samo „grzebało” na półkach, pokaż mu żeby czytało opisy i fragmenty. Sam podsuwaj mu jakieś opcje ale nie narzucaj.
Krok czwarty
Ustalcie w domu godziny czytania (na początek to super sprawa). W ich czasie cała rodzina czyta. Siadamy razem, każdy ze swoją lekturą. Możemy na koniec/ lub w trakcie wymienianiać się informacjami co dzieje się w naszej książce. To pozwoli dziecku też ćwiczyć pamięć i umiejętność opowiadania/ wysławiania się.
Krok piąty
Ostatni uffff…. Ale najtrudniejszy! Musisz pamiętać że zarażenie wirusem nie odbywa się jednorazowo. Aby dobrze się zagnieździł w organizmie musisz ciągle o niego dbać, ciągle nastawiać osobnika zarażanego na działanie bodźców podtrzymujących działanie. Możesz je lekko modyfikować ale zawsze pamiętaj – przykład płynie od Ciebie!
Rodzicu nie czytając nie oczekuj, że Twoje dziecko będzie czytać! Rodzicu pamiętaj też, ze książka uczy o nas samych, o wartościach o tym co w życiu jest dla nas ważne i istotne. Książka może być czymś co nas natchnienie do działania, czymś co pomoże nam powiedzieć o swoich emocjach, uczuciach, problemach i wyzwaniach- wykorzystajmy książki aby zacząć mówić o rzeczach ważnych.
p.s. jeśli nie znasz się na książkach dla dzieci zerknij na poniższe propozycje u nas w Instytucie cieszące się powodzeniem:
Cud Chłopak, R.J. Palacio - jeśli chcemy pokazać dziecku, że inność to nic złego, że człowiek jest wartością… zawsze- to jest najlepsza książka! Uwaga- my płakaliśmy pół książki (oboje). Naprawdę warto.
Co to znaczy…, Grzegorz Kasdepke - książka dzięki której w zabawny sposób dziecko ma okazję poznać znaczenie powiedzeń jakie często używamy. Książka pobudzająca wszystkie mięśnie twarzy pracujące podczas uśmiechu.
Wszystkie moje mamy, Renata Piątkowska - książka o Szymku, książka o wojnie, książka o dobrym człowieku, książka o Irenie Sendlerowej. Napisana w sposób dopasowany do młodego czytelnika. Momentami pełna nadziei, momentami bardzo smutna. Moim zdaniem w niesamowity sposób pozwala na pokazanie dziecku kawałka naszej historii.
Gdybym był dorosły, Eva Janikovszky - dawno żadna książka tak nas nie rozbawiła. Krótka, łatwo napisana, na chwilę do poczytania (naprawdę krótką chwilę). Możemy trochę poznać czego pragną dzieci i że My dorośli trochę jesteśmy dziwni i zabawni. Do wspólnego czytania ekstra wybór.
Leksykon strachów domowych, Szymon Marhwiak Barabach, Anita Głowińska - boicie się strachów? Domowych potworów leżących pod łóżkiem lub czyhających w butach w korytarzu? Nie ma czego. Wszystkie one są opisane w tej książce. Już dokładnie będziecie wiedzieć, gdzie mieszkają, jak wyglądają, jaki mają charakterek i hobby, a jeśli jakiegoś stracha, którego znacie, nie ma w książce, możecie go z dziećmi namalować i opisać – w ten sposób może powstanie księga Waszych domowych strachów.
Nie każdy miał się przewrócić, Toon Tellegen - magiczna książka. Trochę filozoficzna. Nie zawsze łatwa i bezpośrednia. Książka o ludzkich sprawach, rozterkach, marzeniach, wątpliwościach, celach opowiedziana poprzez historie o zwierzętach. To jedna z naszych ulubionych książek. Dzięki tej pozycji odbywamy podróż w głąb naszych własnych myśli, codziennych sytuacji, tego co może każdemu z nas siedzieć głęboko w głowie, ale ciężko mu się o tym mówi. Książka jest super początkiem do rozmowy z dzieckiem o tym, co się w życiu zdarza, o tym, że czasem trudno być przyjacielem, trudno odnaleźć siebie, że każdy z nas jest całkiem inny i to jest najwspanialsze.
Czarodzieje mogą wszystko, Dariusz Chwiejczak - książka o tym, że wszystko jest możliwe, a klucz do szczęścia i spełnienia znajduje się w naszych rękach. Główną bohaterką jest nastolatka, która pokazuje czytelnikowi, ze może stać się czarodziejem w swoim życiu dzięki pozytywnym myślom i konsekwentnej pracy. Nasze fundacyjne dzieciaki po przeczytaniu tej książki stwierdziły, że to jedna z takich książek, po których stają się pewniejsi siebie i zobaczyli jak wielką moc mają w sobie i jak wiele mogą zrobić dla innych. Zrozumiały, co oznacza być konsekwentnym i dlaczego każdy ruch ma znaczenie i powoduje inne zdarzenia.
Opowieści z planety Holo – opowiadania terapeutyczne, Jovanka Tomaszewska, Wojciech Kołyszko - Wyjątkowa pozycja na naszej liście. Książka niezwykła, gdzie wszystko ma swoje miejsce i swoje nazwy (opatrzona słownikiem terminów). Pozwala na rozmowę z dzieckiem o tzw. trudnych tematach, takich jak: choroba, strach, lęk, umieranie, szpital, lekarstwa itp. Sposób jej napisania pozwala dziecku się nie bać, a jednocześnie przybliża tematy tak ważne w dzisiejszym świecie.